1. najpierw na działkę, dokończyć prace na dachu domku.
widok z mostku, na lewo i na prawo:
pora obiadowa:
2. potem ruszyłem w stronę Przysieka. dawno mnie tu nie było, a tymczasem świątynia opatrzności Bożej rośnie niczym na drożdżach. nareszcie można będzie w ludzkich warunkach chwalić imię Pana.
3. potem przez Barbarkę do Lasu Papowskiego. Zajeżdżam nad jezioro i rozwiązuje tajemnicę, o której pisałem 2 dni temu. Tajemnica powstania tego jeziorka polega na istnieniu tamy i rury.
stamtąd już prostą leśną drogą na Rubinkowo. wzdłuż traktu wyrosło sporo żółtego kwiecia, podpowie ktoś nazwę? to czasem nie łubin? ;-)
Przecież to dziewanna wielokwiatowa! Kwiaty nalane gorzałką dają dobry balsam na rany,jako herbatkę używa się na kaszel,chrypkę... Rozrzedzają flegmę,ostudzając płuca przez co odejście flegmy łatwiejsze czynią,mocz pędzą i boleści przy jego odchodzeniu znacznie zaspakajają, uśmierzają boleści w kiszce i zatkany stolec rozwalniają... tak stare księgi podają. Gość - 18:38 piątek, 19 lipca 2013 | linkuj