Noc spokojna, śniadanie z widokiem na jezioro smakowało wybornie.
Zmiana czasu trochę nam pokrzyżowała szyki, bo opóźniła poranny start. Dodatkowo bolące Magdę plecy a także pociągi odjeżdżające o 16 z Iławy spowodowały, że mocno ograniczyliśmy trasę po Brodnickim Parku Krajobrazowym. Ale jeszcze tu wrócimy. Piękna pogoda i wspólny przejazd do Iławy. Tam jeszcze pizza i każdy udał się w swoją stronę.
(Wszystkie zdjęcia Turysty - moje są do niczego :()
Od rana fantastyczna pogoda za sprawą pięknego słońca. W trasę ruszamy około 10, dołącza do nas Speedfan.
Większość trasy prowadzi terenem, lasami. Mijamy kilka ładnych miejsc, jest to zdecydowanie najciekawszy rejon na wschód od Torunia.
Nocleg już na pojezierzu Brodnickim, konkretnej na północy jeziora Zbiczno, namiot stoi 3 metry od wody :). Tradycyjnie ognisko, piwko, odwiedza nas także policja z zapytaniem czy nie za zimno na spanie w namiocie. Spokój i cisza.
Pierwsza klasyczna wyprawka w 2014 :) Start z Torunia, meta w Iławie. Po drodze dużo terenu, wody, lasów.
Ruszamy z Torunia. Skład siedmioosobowy: Martwa, Jacek, Magfa, Magda, Turysta, Robert. Start trochę się opóźnia, ale ostatecznie około 21 rozbijamy obóz nad Drwęcą w siedem osób i zasiadamy do kolacji i ogniska. Nocleg na lesnym miejscu biwakowania. Pełna kultura: łąka, stół, drewno do ogniska, nawet kije dla kiełbasek. Z trzech stron las, z czwartej Drwęca, do tego okazały dąb. W nocy przymrozek, ale kto by się nim przejmował mając śpiwór na -14 ;-)
