Kolejny dzień zaczynamy od odszukania w lesie Głazu Św. Jadwigi. Kamyk całkiem spory, zdecydowanie ciężko go ze sobą zabrać. Kolejne kilometry to rozmaite asfalty w drodze do Ostrowa Wlkp. Sam Ostrów przelatujemy bardzo sprawnie i wjeżdżamy w tereny Stawów Przygodzickich. Same Stawy mnie trochę rozczarowały, spodziewałem się czegoś w stylu Stawów Milickich. Za to Rezerwat Wydymacz niczego sobie: gęsty las, torfowiska, ładna przyroda.
Za rezerwatem brutalnie atakuje mnie patyk blokując przednie koło. Obyło się bez latania i strat w sprzęcie, tylko jedna szprycha się pogięła. Poruszamy się dalej szlakiem PTTK, czyli standardowo - piachy jak cholera. Na mnie nie robiło to wrażenia z racji opon26x2,15 ale chłopaki na swoich cieniznach mieli problemy.
Za Ostrzeszowem zaczyna się robić ciekawe, pojawiają się hopki, wjeżdżamy w teren Wzgórz Ostrzeszowskich. Terenowym wariantem zdobywamy najwyższy szczyt Wielkopolski, Krzyż Wielkopolski 284 mnpm. Potem już tylko zakupy i szukanie noclegu. W międzyczasie dołącza do nas Borafu. Biwak ostatecznie rozbijamy na leśnej polanie za zgodą leśniczego.
Nowe gminy: 8 647: Nowe Skalmierzyce 648: Ostrów Wlkp - obszar wiejski 649: Ostrów Wlkp - obszar miejski 650: Przygodzice 651: Odolanów 652: Ostrzeszów 653: Kobyla Góra 654: Bralin