Plan prosty. Pojechać 50 km w górę rzeki jednym brzegiem, po czym wrócić drugim. Nie do końca się udało, bo nie znalazłem leśnego mostka na Drwęcy. Ale ja tam jeszcze wrócę.
Z punktu widzenia formy to udało się osiągnąć dobry czas. Od wyjścia do powrotu 6 h i 20 minut. Sporo zdjęć, sporo terenu (52 km), choć ten w większości był całkiem przyzwoity. Porównując do tego ile wysiłku mnie zawsze kosztowały asfaltowe setki na początku roku to było relatywnie lekko.
celowałem na ten kolejny, miałem wgrany ślad. niestety późno się robiło, a padło mi tylne światło i chciałem wrócić za jasnego do domu.
jednocześnie głupi byłem, że nie zaznaczyłem sobie na gpsie tego pierwszego mostu, na mapie wgranej go też nie było no i dupa ;P
olo - 14:31 poniedziałek, 13 stycznia 2014 | linkuj
Z tej strony, gdzie jechałeś ciężko znaleźć ten most na Drwęcy,(trzeba wiedzieć gdzie skręcić) lepiej jechać z drugiej strony bo zaraz za nadleśnictwem jest skręt w prawo w las i dojeżdżasz prostą drogą do mostu. Jakbyś pojechał prosto jeszcze kilka km to byś trafił na kolejny most.
Rafall - 10:42 poniedziałek, 13 stycznia 2014 | linkuj
Dla mnie extra. Jeden z chyba ciekawszych dla mnie rejonów okołotoruńskich. Na razie jechałem tylko fragmentem twojej trasy, więc jest co nadrabiać w 2014. 1976jazz - 20:16 sobota, 11 stycznia 2014 | linkuj