W 1815 r. odbył się Kongres Wiedeński. Ze szkoły pamiętam tylko tyle, że głównie tam chlali i tańcowali. Tymczasem jak się okazuje zajmowano się także wytyczeniem granicy między zaborem pruskim i rosyjskim. Ostatecznie spory jej odcinek przebiegał w bezpośrednim sąsiedztwie Torunia, a stan ten trwał przez 103 lata.
Do dziś zachowało się wiele pamiątek po granicy. Przede wszystkim rów graniczny, ale też słupki, budynek pruskiej straży granicznej. Do tego wiele historii i ciekawostek.
Postanowiłem wybrać się w to miejsce rowerem i zobaczyć jak to wygląda. Tak blisko domu, a jakoś nigdy na granicę nie zwróciłem uwagi.
zdecydowanie lepiej pieszo. rowerem swobodnie się jedzie tam gdzie rów idzie obok drogi. a wówczas zazwyczaj nic ciekawego nie ma.
poza tym chyba dobrze jest się wybrać w maju na rajd graniczny z przewodnikiem. może dużo opowiedzieć, pokazać wiele rzeczy, etc.
olo - 09:29 poniedziałek, 30 grudnia 2013 | linkuj
Fajna wycieczka. Czytałem wcześniej blogi z których czerpałeś wiedzę i czasami wypatruję śladów granicy jak tam jeżdżę a granicę mam w zasadzie pod domem. Najlepiej jednak się przejść na nogach bo można więcej zobaczyć.
Rafall - 09:17 poniedziałek, 30 grudnia 2013 | linkuj